Jeśli branża FinTech, o której tak głośno było w ostatnim roku, ma zmienić świat finansów powinny zostać spełnione dwa warunki. Banki muszą dostrzec rzeczywisty efekt synergii z podmiotami fintechowymi, a te drugie znaleźć model biznesowy, który na siebie zarabia - komentuje Sebastian Ptak, członek zarządu Blue Media.
Deloitte w opublikowanym kilka tygodni temu raporcie „CEE FinTech Report” wycenia wartość polskiego rynku FinTech na prawie 860 mln euro, co oznacza, że Polska jest zdecydowanym liderem FinTechu w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Jednym z powodów wysokiej pozycji Polski w regionie jest nasz system bankowy, oparty na współpracy banków z wyspecjalizowanymi firmami technologicznymi. Te ostatnie, mimo że nieraz istnieją na rynku od kilkunastu lat, dopiero od niedawna określane są mianem fintechów.
Doświadczenie wieloletniej współpracy instytucji finansowych z firmami technologicznymi wyjaśnia, dlaczego polscy bankowcy nie postrzegają nowych firm fintechowych jako zagrożenia, ale raczej jako swoją szansę. Trzech na czterech przedstawicieli polskiej branży bankowej postrzega firmy z branży FinTech jako inspirację do tworzenia nowych produktów, a dwóch na trzech – jako potencjalnego partnera do współpracy. Tylko co piąty bankowiec uważa fintechy za zagrożenie dla swojej działalności – wynika z infografiki opracowanej przez Związek Banków Polskich na podstawie Monitora Bankowego.
Analizując sytuację FinTechu w Polsce nie można zapominać o samych klientach, którzy wciąż z dystansem podchodzą do nowych rozwiązań fintechowych. Dowodzi tego zamieszanie wokół PayPala, który kilka miesięcy temu zmienił sposób doładowania konta, żądając od użytkowników loginu i hasła do konta bankowego. Po protestach użytkowników, głośnych publikacjach krytykujących nowy sposób doładowania oraz blokadach tej metody przez same banki, PayPal wycofał się ze swojej decyzji. Banki oraz firmy technologiczne wykonały w ostatnich latach dużo pracy, by edukować klientów, jak bezpiecznie korzystać z usług finansowych. Nie dziwi zatem niechęć Polaków do rozwiązań, które stoją w sprzeczności z tym co od lat mówią im banki.
Podobne wnioski płyną z tegorocznego badania Blue Media „Podejście Polaków do FinTechu”. Zaledwie 6 proc. Polaków jest gotowych na korzystanie z usług finansowych świadczonych przez instytucje inne niż finansowe, np. przez firmę technologiczną lub telekomunikacyjną. Warto jednak podkreślić, że niemal dwukrotnie większą przychylność dla takich rozwiązań deklaruje pokolenie tzw. millenialsów, czyli osób w wieku 18-34 lat, co oznacza, że znaczenie FinTechu będzie tylko rosnąć.
Osoby, które zadeklarowały, że są gotowe na niebankowe rozwiązania finansowe, najchętniej skorzystałyby z rozwiązań oferowanych przez dużych graczy, takich jak Apple, Google czy Facebook (55 proc. wskazań). Z usług finansowych firm telekomunikacyjnych skorzystałoby 45 proc. badanych, a z usług oferowanych przez niezależne firmy technologiczne – 40 proc.
Banki w Polsce są fintechami
Oferowane przez polskie banki usługi technologicznie nierzadko wyprzedzają najnowsze fintechowe propozycje, jakie pojawiają się na świecie. Świetnym przykładem może być rynek płatności elektronicznych. Praktycznie wszyscy pośrednicy w usługach płatniczych ściśle współpracują z bankami, dzięki czemu mogła powstać taka forma płatności jak pay by link, najpopularniejsza w polskim ecommerce. Inny przykład to przelewy natychmiastowe – usługa, która u nas staje się standardem, dla większości klientów w Europie i Stanach Zjednoczonych jest niedostępna.
Rewolucja technologiczna już przynosi sektorowi finansowemu nowe usługi, nowe modele biznesowe i nowych konkurentów. Jeśli mają one zmienić świat finansów także w Polsce, powinny to robić we współpracy z bankami.