Zdecydowana większość rodziców angażuje się w rozwój sportowy swoich dzieci. Bywają jednak w tym nadgorliwi. Ponad 60 proc. rodziców dopuszcza krytykę wskazówek przekazywanych dziecku przez trenera - wynika z badania “Pozaszkolna edukacja sportowa dzieci”, zrealizowanego dla Blue Media.
Firma badawcza Satisface na zlecenie Blue Media, operatora aplikacji do zarządzania akademiami sportowymi sportbm, przeprowadziła ponad 600 pogłębionych wywiadów internetowych z rodzicami dzieci w wieku 7-15 lat, które regularnie uczęszczają na pozaszkolne zajęcia sportowe.
Szybko wybieramy dzieciom docelowy sport
Ponad połowa dzieci rozpoczyna treningi najpóźniej w 7. roku życia. Uwagę zwraca wczesny wybór dyscypliny sportowej jako docelowej - średni wiek, w którym dziecko koncentruje się na uprawianiu tylko jednego sportu to niespełna 7 lat. Przy czym aż dwie trzecie rodziców przyznaje, że “od zawsze” ich dzieci koncentrowały się wyłącznie na jednej dyscyplinie i nie trenowały nic innego.
- Zdziwiło mnie, że tak szybko wybiera się dla dzieci dyscyplinę docelową. W mojej opinii to bardziej decyzja rodzica. Potrzebujemy rozwiązań systemowych, które zagwarantują dzieciom kontakt z wieloma sportami w początkowej fazie rozwoju dziecka, a jednocześnie zagwarantują lepsze przygotowanie ogólnofizyczne dla nastolatków, już pod dyscypliny docelowe – komentuje wyniki badania Radosław Michalski, prezes Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, współorganizator grudniowej debaty “Między zabawą a igrzyskami. Wyzwania stawiane trenerom”.
Po rozpoczęciu regularnych treningów - które najczęściej odbywają się dwa razy w tygodniu - przygoda dziecka z danym sportem trwa średnio 2-3 lata. - Ewidentnie widać jak ważna jest rola klubów i akademii w fazie naboru i szkolenia wstępnego. Jeżeli większość małych sportowców rezygnuje po dwóch latach z treningów, to widać ewidentnie, że na tym poziomie powinni pracować bardzo dobrzy szkoleniowcy, odpowiedzialni za prawidłową selekcję i co za tym idzie powinni być dobrze wynagradzani - dodaje prezes Michalski.
Co trenują polskie dzieci?
Piłka nożna, pływanie i taniec są najczęściej uprawianymi dyscyplinami sportowymi przez dzieci. 58 proc. chłopców wybiera futbol, 26 proc. pływa, 18 proc. uprawia sporty walki. Wybory dziewczynek są nieco bardziej zróżnicowane - jedna trzecia wybiera taniec, 31 proc. pływa, a gimnastykę uprawia 21 proc.
Popularność piłki nie może dziwić. - Piłka nożna to silny element popkultury. Codziennie możemy zetknąć się z kampaniami reklamowymi z udziałem piłkarzy. Do tego skala i dostępność szkółek piłkarskich w Polsce jest ogromna. Nawet w niewielkich społecznościach działają prężne akademie. Impulsem z pewnością jest budowa nowych obiektów, w tym Orlików, jednak prawda jest też taka, że w piłkę można grać wszędzie, i nie wymaga to dużych nakładów finansowych - mówi Błażej Jenek, ekspert Blue Media od projektów sportowych i współautor raportu “Edukacja sportowa dzieci”.
Rodzic zaangażowany i… krytyczny
Rozwój fizyczny dziecka jest najczęściej wskazywanym przez rodziców celem zajęć sportowych. Jedynie dla 16 proc. pytanych jest nim sukces sportowy. Z drugiej strony, rozwój sportowy dziecka, czyli ścieżka wiodąca do sukcesu sportowego ma znaczenie aż dla trzech czwartych rodziców. Zatem choć sukces nie jest najważniejszy, wydaje się, że tak naprawdę większość rodziców na niego liczy.
Wielu rodziców dopuszcza korektę, a nawet krytykę wskazówek przekazywanych dziecku przez trenera. Zdaniem części rodziców, trener nie zawsze wie, co jest najlepsze dla ich dziecka. Taka opinia może wynikać z niewystarczającej komunikacji.
- Relacje trener - rodzic są decydujące. Sprawna komunikacja to obowiązek i kluczowa umiejętność trenera w nowoczesnej piłce. Trzeba mówić, jak pracujemy i jak chcemy żeby pracował zawodnik, żeby były tego efekty. Wtedy wiadomo jakie są wzajemne oczekiwania. Jeśli się tego nie akceptuje, to lepiej powiedzieć sobie dziękuję na starcie – komentuje Werner Liczka, odpowiedzialny za szkolenie trenerów profesjonalnych w czeskiej federacji piłkarskiej FACR.
Brak wiedzy na temat postępów swojego dziecka może wywoływać niepotrzebną chęć ingerencji ze strony rodzica w proces treningowy dziecka. Przykładem jest choćby organizowanie dziecku, bez konsultacji z trenerem, dodatkowych treningów, które nierzadko niekorzystnie odbijają się na rozwoju i zdrowiu zawodnika. Dodatkowe treningi organizuje swoim dzieciom 19 proc. badanych rodziców.
- Rodzice nie znają się na szkoleniu i nie powinni wyręczać w tym zakresie trenerów. Jeśli młody zawodnik będzie otrzymywał sprzeczny przekaz to nie będzie chciał podejmować ryzyka i nabawi się kompleksów. Antidotum wydaje się jedno. Trener musi uświadamiać rodziców, jaka jest ich rola i gdzie ich zaangażowanie jest potrzebne oraz przekonać ich swoją pracą, że to co robi ma sens i przyniesie efekty – komentuje wynik badań Dariusz Gęsior, trener Reprezentacji Polski U20, lektor Szkoły Trenerów PZPN.
Profesjonalizacja edukacji sportowej
Z raportu Blue Media wynika, że o wyborze szkółki bądź akademii sportowej decyduje lokalizacja i atmosfera na zajęciach. Na poziom sportowy ośrodka wskazuje jedynie jedna trzecia badanych. Jednocześnie rodzice doceniają usprawnienia wprowadzane przez kluby, takie jak komunikacja poprzez aplikację mobilną czy możliwość opłacania zajęć w formie elektronicznej. Jeśli chodzi o niedostatki w szkółkach i akademiach, rodzice zwykle zwracają uwagę na stan bazy treningowej. Ponad jedna piąta badanych zauważa konieczność jej ulepszenia. Rodzicom zależy nie tylko na poprawie infrastruktury, ale też elementów organizacyjnych.
- Z roku na rok widać profesjonalizację zajęć sportowych dla dzieci. Wprowadzane są nowe wzorce i metodyki szkoleniowe. Niestety, mimo niewątpliwego rozwoju, wciąż mamy problem z odpowiednimi bazami treningowymi. Według naszego badania, rodzice właśnie te niedociągnięcia widzą najwyraźniej. Tylko nieliczne ośrodki w Polsce mogą się pochwalić bazami treningowymi z prawdziwego zdarzenia. W tym obszarze jest więc wiele do poprawy. Cieszy natomiast rozwój narzędzi cyfrowych, ułatwiających kontakty między rodzicami i trenerami czy umożliwiających wygodne płatności – mówi Michał Mekler, odpowiedzialny za prowadzenie i rozwój linii sportowej w Blue Media.