Gdyby 12,5 tys. osób byłoby gotowych przekazywać 8 zł miesięcznie na cele charytatywne, to w pełni zaspokoiłoby potrzeby finansowe dziecięcego Hospicjum Pomorze Dzieciom.
Gdańskie Hospicjum Pomorze Dzieciom, we współpracy z firmą Blue Media, twórcą mechanizmu Pomocnego przelewu, poszukuje 12,5 tys. osób, które zechciałyby co miesiąc wpłacać 8 zł na utrzymanie placówki. To koszt godziny opieki nad dziećmi w domowym hospicjum.
Na specjalnie utworzonej stronie bm.pl/pomorze-dzieciom, donatorzy mogą w wygodny sposób wpłacać online datki dla hospicjum. Istnieje możliwość ustawienia cyklicznej płatności, np. 8 zł, 16 zł lub 32 zł co miesiąc lub jednorazowej wpłaty. Pomocny przelew dla hospicjum Pomorze Dzieciom oparty jest o mechanizm bm.pl, serwisu do automatycznego opłacania rachunków. Pozwala on na ustalenie stałej kwoty i częstotliwości wpłat, które mogą być realizowane automatycznie lub manualnie.
- Pilnie poszukujemy 12,5 tys. „Aniołów”, osób o wielkich sercach, dla których los nieuleczalnie chorych dzieci nie jest obojętny. 8 zł to symboliczna kwota, to koszt 1 godziny kompleksowej opieki medycznej. W hospicjum koncentrujemy się na dokładaniu życia do każdego dnia, bo nie zostaje wiele czasu. To chcemy pokazać całemu światu - mówi Ewa Liegman, prowadząca Hospicjum Pomorze Dzieciom
Opieka medyczna Hospicjum Pomorze Dzieciom umożliwia śmiertelnie chorym dzieciom powrót do rodzinnego domu, często po długiej i wyczerpującej hospitalizacji. Zespół lekarzy i pielęgniarek czuwa o każdej porze dnia i nocy, łagodząc ból i uporczywe objawy związane z postępującą chorobą. Do dzieci dojeżdżają również fizjoterapeuci oraz psycholog. Hospicjum od dwóch lat walczy o przetrwanie, ponieważ utrzymuje się wyłącznie dzięki darowiznom. Potrzeba 100 tys. złotych miesięcznie, by dzieci mogły spędzić ostatni etap swojego życia w cieple rodzinnego domu i pod profesjonalną opieką specjalistów.
Zacznijmy regularnie pomagać
W zestawieniu CAF World Giving Index 2016 Polska zajęła 67. miejsce (na 140 krajów) w statystykach na temat niesienie pomocy finansowej. O ile Polaków nie trzeba namawiać na finansowe wsparcie organizacji pozarządowych (według deklaracji robi to już ponad połowa Polaków), to trzeba nas przekonywać do systematycznego wsparcia. Jak wynika z raportu TNS o dobroczynności Polaków, w 2015 r. zaledwie 3 proc. z nas regularnie przekazywało pieniądze na cele charytatywne.
- Kwota wsparcia nie zawsze jest najważniejsza, liczy się regularność. Organizacje charytatywne, aby skutecznie realizować cele statutowe i zaplanowane inicjatywy, potrzebują bowiem stałego wsparcia. W krajach zachodnioeuropejskim i w Stanach Zjednoczonych regularne wsparcie finansowe jest bardzo popularne – wylicza Anna Maraś z Blue Media, odpowiedzialna za wdrażanie płatności automatycznych w bm.pl.
Według danych GUS w 2014 r. suma przychodów polskich stowarzyszeń i fundacji ze źródeł prywatnych wyniosła 13 proc. całości ich przychodów. W innych krajach europejskich udział tych środków jest znacznie większy. Przykładowo w Wielkiej Brytanii datki od osób prywatnych stanowią aż 44 proc. budżetu sektora, w Norwegii 38 proc., a w Niemczech 20 proc.