Najbardziej ekologiczne jest drastyczne ograniczenie zakupów lub nabywanie produktów z drugiej ręki. Jednak nie każdy jest gotowy realizować takie podejście na co dzień i w stosunku do całego odzieżowego asortymentu. Ale każdy może podejść do kwestii zakupu nowych ubrań w sposób odpowiedzialny zwracając uwagę na kilka aspektów.
By powstał jeden t-shirt potrzeba 3 tys. litrów wody, a na parę jeansów aż 10 tys. litrów. O zużyciu dóbr naturalnych i intensywnej eksploatacji środowiska przy produkcji odzieży mówi się coraz więcej. Co jakiś czas dyskutowane są także warunki pracy w fabrykach, głodowe wynagrodzenie, zatrudnianie dzieci czy niska jakość materiałów stosowanych w produkcji.
Wiele organizacji zwraca uwagę na te aspekty branży odzieżowej. Prowadząc kampanie informacyjne na ten temat uświadamiają kupujących oraz pokazują możliwy kierunek zmian. Wszystko po to, by ograniczyć negatywny wpływ branży modowej na środowisko.
Co decyduje o naszych zakupach
Z raportu KPMG wynika, że 37 proc. Polaków kupuje jedną nową rzecz w miesiącu, a czynnikiem determinującym zakup jest przede wszystkim cena (72 proc. wskazań). Co trzeci zwraca jednak uwagę na odpowiedni stosunek do ochrony środowiska, a co czwarty (26 proc.) na etyczne podejście do pracowników.
Z kolei badanie Autopay “Postawy ekologiczne Polek i Polaków 2021” pokazuje, że rośnie ogólna świadomość wpływu naszej codziennej konsumpcji na środowisko. Już 20 proc. ankietowanych deklaruje, że stara się ograniczać zakup nowych rzeczy (wzrost o 2 punkty proc. rok do roku), a 44 proc. stara się nie gromadzić nadmiernej liczby rzeczy i ubrań.
Poszczególne wskazania dają nadzieję, że Polacy dostrzegają, że swoimi decyzjami mają wpływ na pozytywne i bardziej przyjazne środowisku naturalnemu zmiany w branży modowej. Tym samym wywierają presję na producentów do ich szybszego wprowadzania.
Co to są ekologiczne zakupy
Nie każdy jest gotowy na wyrzeczenia w postaci znacznego ograniczenia swoich odzieżowych zakupów. Można jednak zacząć od wyboru towarów zrównoważonych, naturalnych oraz certyfikowanych. W ten sposób wyraźnie sygnalizujemy producentom, co jest dla nas ważne. Takim podejściem doceniamy tych, którzy dbają o bezpieczeństwo i jakość na każdym etapie produkcji. Kupując artykuły certyfikowane wspieramy ekologiczne uprawy oraz tych, którzy szanują prawa pracownicze, w tym te gwarantujące godne wynagrodzenie. W ten sposób wydając własne pieniądze na zakupy odzieżowe realnie zmieniamy rzeczywistość.
Aby dany asortyment mógł otrzymać odpowiedni certyfikat jego producent musi spełnić szereg warunków. Dzięki temu wybierając ubrania certyfikowane mamy gwarancję, że:
- zostały stworzone z poszanowaniem praw pracowniczych (wynagrodzenie zostało uczciwie naliczone, warunki pracy były odpowiednie z zachowaniem dostępu do wody pitnej, toalet, a pracownicy mieli prawo do odpoczynku i zapewnioną opiekę medyczną);
- bawełna wykorzystana do produkcji uprawiana była przy ograniczonym zastosowaniu chemii i pestycydów;
- normy dopuszczalnych substancji chemicznych w procesie produkcji danej rzeczy nie zostały przekroczone;
- zarówno do upraw, jak i produkcji nie były wykorzystywane/zatrudniane dzieci;
- w procesie upraw i produkcji zadbano o oszczędność zasobów.
Na rynku istnieje kilka certyfikatów produktów tekstylnych, m.in. Cotton made in Africa, GOTS - Global Organic Textile Standard, Fairtrade, Oeko-Tex, OCS 100.
Przed zakupem nowej odzieży warto zawsze sprawdzać, czy dany producent posiada odpowiednie certyfikaty.
Producenci stawiają na zrównoważony rozwój
Dbałość o etykę i ekologię w procesie tworzenia stanowi istotę wielu lokalnych marek modowych. Takich, które produkują odzież w lokalnych szwalniach, z tkanin i materiałów pochodzących ze sprawdzonych źródeł (często wytworzonych blisko, w krajach europejskich).
Podobne podejście zaczyna być powoli widoczne także w polityce handlowej popularnych sieciówek, które dominują w branży modowej. Od kilku lat w H&M dostępne są ubrania z bawełny organicznej, z recyklingu oraz z bawełny pozyskanej w programie Better Cotton Initiative (organizacja non profit, której celem jest realizacja programu zrównoważonego rozwoju w produkcji bawełny).
Co więcej, kolekcje dziecięce produkowane są wyłącznie z bawełny organicznej z certyfikatem GOTS (potwierdza, że produkcja przebiegała z poszanowaniem ochrony środowiska) i OCS (standaryzacja zawartości włókien organicznych a także łańcucha dostaw). Ponadto H&M planuje od 2030 roku używać wyłącznie materiałów z recyklingu lub pozyskanych w odpowiedzialny sposób.
Podobną politykę asortymentową mają marki należące do polskiej grupy LPP S.A., które posiadają w ofercie towary certyfikowane GOTS i OCS, a także z bawełny organicznej. W 2019 roku LPP przyłączyło się do globalnej inicjatywy New Plastics Economy zainicjowanej przez fundację Ellen MacArthur oraz ONZ, której celem jest całkowita eliminacja plastikowych odpadów niepodlegających obiegowi zamkniętemu. A w 2020 roku Reserved (jedna z marek LPP) wypuściło pierwszą w 100 proc. ekologiczną i recyklingowaną kolekcje Joyful #EcoAware Collection, która od tamtej pory jest w regularnej sprzedaży.
Z kolei sieć dyskontów Lidl do 2022 roku planuje do produkcji odzieży własnych marek (lupilu, Livergy, Esmara) wykorzystywać wyłącznie zrównoważoną bawełnę z certyfikatem Cotton made in Africa.
Podsumowanie
Nasze decyzje zakupowe mają ogromne znaczenie dla ekologii i klimatu. Nie każdy jest gotowy zrezygnować z zakupu nowych rzeczy. Stopniowe ograniczanie swojego konsumpcjonizmu oraz podchodzenie do niego w sposób bardziej zrównoważony jest jednak krokiem w dobrym kierunku. Podejmując swoje decyzje zakupowe w sposób świadomy oddziałujemy jednocześnie na wszystkich uczestników procesu. Zwracając uwagę na obecność certyfikatów tekstylnych dajemy sygnał producentom o tym, co jest dla nas ważne i co doceniamy. Dzięki temu wymuszamy na największych graczach rynkowych wprowadzenie realnych zmian.