Masz wrażenie, że Twój newsletter jest profesjonalnie przygotowany, są w nim wartościowe treści, atrakcyjne grafiki, ale tak mało kto go czyta? Ten problem dotyczy wielu właścicieli sklepów internetowych. Problem może tkwić w zupełnie innym miejscu.
Czasem taka sytuacja jest wynikiem ciągłego braku czasu odbiorców na czytanie e-maili, a czasem jest to skutek popełnionych przez nadawcę błędów. Dlatego w tym artykule omówimy najważniejsze przyczyny i damy kilka rad, które warto wdrożyć, aby rozwiązać ten problem.
Newslettery pełnią wiele ważnych funkcji, dlatego nie warto lekceważyć faktu, że nie działają tak, jak powinny. Informują o zmianach w ofercie, promocjach, a przede wszystkim są skutecznym sposobem na utrzymanie relacji z klientami. Problem pojawia się wtedy, gdy nie są czytane.
Open Rate, czyli wskaźnik otwarć
Wskaźnik Open Rate mówi o tym, czy wysyłane przez Ciebie newslettery są otwierane. Jego wartość pomaga ocenić efektywność kampanii e-mail marketingowej. Pozwala dowiedzieć się, ile wiadomości zostało otwartych, w odniesieniu do liczby wysłanych wiadomości ogółem. O tym, czy zostały otwarte, dowiesz się, stosując pewien trik. Umieść w wiadomości fragment kodu, który żąda przesłania pliku, podczas gdy wiadomość jest otwierana przez Twojego odbiorcę. O pomoc możesz poprosić informatyka, który wytłumaczy Ci szczegóły. Sprawdź również funkcje programu, którego używasz, bo być może w ustawieniach znajdziesz statystyki otwarć. Większość programów do wysyłki kampanii email marketingowych daje taką możliwość.
Wskaźnik Open Rate wyrażony jest w ujęciu procentowym. Bardzo łatwo jest go obliczyć, korzystając ze wzoru: liczba wyświetlonych maili / liczba wysłanych maili x 100%.
Policzmy to na przykładzie. Twoja baza subskrybentów wynosi 500, ale newsletter otworzyło 100 osób. To oznacza, że wskaźnik Open Rate wynosi: 20%. Zastanawiasz się jakie są normy? Czy ten wynik jest zadowalający?
Firma Freshmail, która dostarcza rozwiązania do obsługi kampanii e-mail marketingowych, przeprowadziła badanie, z którego wynika, że największym wskaźnikiem Open Rate mogą pochwalić się restauracje i instytucje charytatywne. W przypadku e-commerce średni wskaźnik wynosi 22,66%. To oznacza, że wynik na poziomie 20% jest raczej zadowalający.
Najczęściej popełniane błędy w mailingu
Pozyskanie szerokiego grona subskrybentów wymagało od Ciebie zaangażowania, więc jeśli teraz przestali czytać newsletter, to coś poszło nie tak. Co to mogło być?
Dobrze napisany nagłówek ma zachęcać do otwarcia e-maila. Być może wystarczy nad tym popracować. Tytuł powinien wzbudzać zainteresowanie i zaciekawienie. Może być obietnicą wartościowej treści, podpowiedzią jak rozwiązać jakiś problem, czy ciekawostką.
E-maile najczęściej są czytane na bieżąco, rzadziej wtedy, gdy już kilka lub kilkanaście wiadomości pojawiło się w skrzynce odbiorczej. Zanim ustalisz czas wysyłki newslettera, dobrze poznaj swoją grupę odbiorców i ustal, kiedy najczęściej sprawdzają pocztę.
Może popadłeś w rutynę i Twój newsletter przestał być dla klientów atrakcyjny? Dlatego opracuj plan, co ma się w nim pojawiać. Staraj się, aby treści były zróżnicowane, ciekawe i zachęcały do czytania.
Przypominamy, że obecnie wiadomości e-mail są odczytywane z telefonu, o wiele częściej niż z komputera. Być może Twój szablon newsletterowy nie jest dostosowany do wyświetlania w urządzeniach mobilnych?
Jeśli w newsletterze będzie zbyt dużo zdjęć (lub ciężkich grafik), może się on długo otwierać, a to może zniecierpliwić odbiorców. Otwarcie e-maila powinno trwać maksymalnie 5 sekund. Sprawdź, jak to wygląda u Ciebie.
Twoi klienci to pokolenie "Z"?
Jeśli tak, to problem może tkwić w samej treści newslettera. To świadome pokolenie, które nie zawsze ogranicza się do rozrywkowych treści. Interesują ich także sprawy poważne, ale muszą być przedstawione w ciekawej formie. Cenią luźniejszą formę wyrazu, dlatego, nawet pisząc o poważnych sprawach, rób to z dystansem. Skup się na kreatywnym podejściu, a wtedy Twoje newslettery będą odczytywane.
Pamiętaj, że pokolenie "Z" jest w wieku Twoich dzieci czy wnuków. Doskonale zdajesz sobie więc sprawę, że postrzegają świat inaczej niż Ty. Dlatego zastanów się, w jaki sposób możesz do nich dotrzeć. Jeśli chcesz nawiązać z nimi nić porozumienia – zacznij myśleć tak jak oni.
Testuj, sprawdzaj, analizuj
Jeżeli rozwiążesz wymienione wyżej problemy, być może Twój newsletter będzie czytany częściej. Warto, sprawdzać efekty po każdej wprowadzonej zmianie, a przekonasz się, co było przyczyną problemu. Przypomnij sobie, na czym polegają testy A/B. To właśnie one pozwalają rozstrzygnąć, co decyduje o braku skuteczności w dotarciu do odbiorców. Więcej na ten temat dowiesz się z poradnika: Jak przeprowadzić test A/B w sklepie internetowym?