Twój e-sklep dobrze prosperuje, rozważasz więc ekspansję zagraniczną. To ogromna szansa na rozwój, ale i niemałe wyzwanie - zwłaszcza pod kątem logistyki.
E-commerce przeżywa prawdziwy boom na całym świecie. Internauci kupują coraz więcej również w zagranicznych sklepach, a ich oczekiwania rosną. Chcą otrzymać towar jak najszybciej, oczekują też niskich kosztów dostawy. Z logistycznego punktu widzenia nie jest to jednak takie proste. Dostarczenie towaru między różnymi krajami to złożony proces, zwłaszcza teraz, kiedy w wielu krajach sytuacja jest niepewna i zmienna. Pandemia wywołała gwałtowny rozwój e-commerce, ale spowodowała jednocześnie wiele ograniczeń wpływających na realizację zamówień: restrykcje związane z transportem, przekraczaniem granic czy pracą w magazynach.
Ostatnio ogromnym utrudnieniem stał się tzw. kryzys kontenerowy czy brak kierowców ciężarówek w Wielkiej Brytanii.
Zainwestuj w fulfillment
Przygotowując ofertę dla zagranicznych klientów weź pod uwagę, że niektóre towary (np. powerbanki czy alkohol) mogą wymagać specjalnych licencji. Poza tym, jeśli sprzedajesz poza UE musisz wziąć pod uwagę kwestie celno-podatkowe i ryzyko zatrzymania towaru na granicy. Warto zwrócić na to szczególną uwag – może to wpłynąć zarówno na wzrost ceny produktu oraz czas dostawy.
Na logistykę międzynarodową składa się wiele elementów, m.in:
Najwygodniej zlecić obsługę logistyczną zewnętrznym firmom. Usługa obejmująca magazynowanie, pakowanie, transport do klienta nazywana jest fulfillmentem. Można też dodatkowo zlecić obsługę zwrotów czy reklamacji. Biorąc pod uwagę wzrost międzynarodowego e-handlu, zapotrzebowanie na fulfillment będzie coraz większe.
Jak to wygląda w praktyce? Odebrana od ciebie paczka trafia do magazynu czy też sortowni, gdzie jest skanowana i przygotowywana do podróży. W przypadku drogi lotniczej, trafia w kontenerze na pokład samolotu, który leci do regionalnego hubu (np. w przypadku DHL takie centrum znajduje się w Lipsku), skąd dalej trafia do kolejnej lokalnej sortowni, skąd odbierają ją bezpośrednio kurierzy.
Transport coraz droższy
Choć internet sprawił, że świat stał się globalną wioską, a granice zdawały się znikać, to pandemia sprawiła, że przestało to być takie oczywiste. Najbardziej dotkliwy okazał się kryzys kontenerowy, który spowodował kolosalne opóźnienia i wzrost cen towarów transportowanych drogą morską z Azji. Zmniejszyła się liczba kontenerów oraz statków, a pandemiczne spowolnienie sprawiło zatłoczenie i przestoje w wielu portach na całym świecie (choćby w San Francisco).
Jeśli chodzi o drogę lotniczą, wzmożone zapotrzebowanie na transport towarów sprawiło, że zaczęto wykorzystywać do tego nawet samoloty pasażerskie. Niektóre lotniska, np. Dubaj, nie nadążają z przyjmowaniem towarów, co też wywołuje spore opóźnienia w dostawach.
„Wąskie gardła” istnieją także w transporcie drogowym. Coraz częściej mamy do czynienia ze zjawiskiem większego natężenia ruchu niż pozwala na to infrastruktura, czyli tzw. kongestią. Kolejnym problemem są dynamicznie rosnące ceny paliwa – to bezpośrednio przekłada się to na wzrost ceny dostawy.
Istotnym wyzwaniem w transporcie drogowym jest też ograniczona liczba kierowców. Najmocniej odczuwa to ostatnio Wielka Brytania. Na stacjach zaczęło brakować paliwa, bo po prostu nie miał kto go przewozić. Kierowców brakuje również w Polsce, mimo bardzo atrakcyjnego – jak na nasz kraj – wynagrodzenia. Firmy angażują więc pracowników z innych krajów, ale wdrożenie ich jest czasochłonne i bywa obarczone ryzykiem. Jako że pozyskanie kierowców jest obecnie trudne i kosztowne, również przekłada się to na wzrost ceny transportu.
Podsumowanie
Obecna sytuacja w logistyce międzynarodowej nie jest łatwa, szczególnie dla małego i średniego e-commercu. Dlatego wybór firmy, z którą podejmiesz współpracę w zakresie fulfillmentu powinien być przemyślany. Sprawdzony partner powinien dzięki wiedzy i doświadczeniu elastycznie reagować na potencjalne trudności.